Rozdział 4

            Minął prawie tydzień od imprezy u Jenny. Tydzień, odkąd ostatni raz rozmawiałam z Louisem. Chciałam go za wszystko przeprosić, jednak nie miałam odwagi. Z resztą chłopak unikał mnie jak ognia. Myślał, że tego nie widzę, ale był w błędzie.
            Natomiast jeśli chodzi o relacje z Danielle, to bardzo polubiłam tą dziewczynę. Teraz, kiedy rozumiem dlaczego mówiła mi, abym dała sobie spokój z Louisem, wszystkie negatywne emocje, które żywiłam wobec niej, zniknęły. Często razem z Jenny, Danielle i Sam, jeszcze jedną z przyjaciółek Danielle, spędzałam popołudnia lub spotykałam się w kawiarni. Dobrze było w końcu poznać dziewczyny z którymi można było wybrać się na zakupy i robić wszystkie typowo babskie rzeczy. Brakowało mi tego.
            - Halo! Ziemia do Ali! – usłyszałam głos Jenny, która pomachała mi dłonią przed moją twarzą. Potrząsnęłam głową i zaśmiałam się.
            - Wybacz, zamyśliłam się. – mruknęłam, na co dziewczyny roześmiały się. Wszystkie cztery oblegałyśmy właśnie ogromną kanapę w domu Jenny, oglądając jakąś niezbyt porywającą komedię.
            - Wiecie co? Mam ochotę na zakupy – powiedziała Sam, wzdychając.
            - Jestem za! – powiedziała Daniele, unosząc rękę. – Niedługo zbliża się rocznica moja i Liama, więc przyda mi się coś do ubrania.
            - Jakaś seksowna bielizna, czy coś – powiedziała Jenny, poruszając porozumiewawczo brwiami, na co zaśmiałyśmy się jeszcze głośniej. Danielle szturchnęła przyjaciółkę w ramię, wywracając oczami.
            - Wy tylko o jednym – fuknęła, uśmiechając się pod nosem.
            - Ooo, widzę ten uśmiech, Dani – szepnęła Sam, zbierając swoje ciemnobrązowe włosy w kitkę.  – Weź zdradź nam kilka pikantnych szczegółów! – zaśmiała się.
            - O nie, błagam, tylko nie w mojej obecności – jęknęłam, zakrywając twarz poduszką. – Przypominam, że mieszkam drzwi w drzwi z Liamem i naprawdę nie chciałabym mieć tego obrazu przed oczami! – powiedziałam z naciskiem, powodując jeszcze większą salwę śmiechu.
            - Dobra, możemy w końcu zamknąć temat moich spraw łóżkowych? – spytała rozbawiona Danielle, wstając z kanapy. – Co w końcu z tymi zakupami?
           
            Siedząc w salonie w mieszkaniu Liama i Nialla, pałaszując chińszczyznę z pudełka, graliśmy w Scrabble, wyglądając jak grupka idiotów. Niall i Liam popijali piwo z puszki, a ja natomiast zdecydowałam się jedynie na colę, ponieważ po ostatniej imprezie nie bardzo miałam ochotę na jakikolwiek alkohol.
            - Jak bardzo żałośnie musimy teraz wyglądać? – spytałam, ze śmiechem wskazując dłonią na planszę do gry oraz na chłopaków.
            - Hm… Prawdopodobnie bardzo – odpowiedział Liam, rozsiadając się w fotelu. Kilka sekund później Liam zmarszczył nos po czym spojrzał na Nialla ze złością: - Kurwa, Horan! Znowu pierdnąłeś. Z kim ja mieszkam! Ja pierdole!
            - Zluzuj porty, Payne – zaśmiał się Horan. – Skąd pewność, że to ja, a nie Alison? – spytał blondyn, na co ja zrobiłam oburzoną minę.
            - Co?! Ja? W życiu! – warknęłam, zdzielając Irlandczyka poduszką w głowę, korzystając z tego, że siedziałam dość blisko niego.
            - Dobra, dobrze, przyznaję się do winy. Jezu – mruknął Niall, kręcąc głową i popijając piwo.
            - Ej, tak zmieniając temat, to o czym Danielle rozmawiała z tobą na imprezie u Jenny? Cały czas zapominam, aby cię o to spytać.
            Zamilkłam na chwilę, zastanawiając się, jak mu sensownie odpowiedzieć. Westchnęłam, bawiąc się prawie pustą szklanką, wlepiając wzrok w moje dłonie.
             - Powiedzmy, że podrywałam Louisa i Danielle dała mi radę, abym dała sobie z nim spokój – powiedziałam cicho.
            - Louisa Tomlinsona?! – spytał głośno Niall, a ja spojrzałam na niego szybko, zdziwiona jego gwałtowną reakcją.  Zmarszczyłam brwi i powiedziałam cicho:
            - Tak… Czy każdy zna jego historię? – mruknęłam, uciekając spojrzeniem w bok.
            - Tak, prawie – odpowiedział Liam, wzdychając. – Ale nie czuj się winna, Ali. Louis ma swój urok. Co prawda nie jest już tą samą osobą jaką był kiedyś, jednak wciąż jest bardzo czarujący i potrafi zwrócić na siebie uwagę. Sęk w tym, że większość osób na uczelni wie, że nie warto tracić na niego czasu, ponieważ nie jest on nikim zainteresowany…      
            - Taa, zdążyłam się przekonać – westchnęłam ciężko, opierając brodę na dłoniach.
            Mówiąc szczerze, mniej więcej od tygodnia Louis nie pojawiał się w mojej głowie. Przynajmniej nie na dłużej niż krótką chwilę. Wszystko wyglądało na to, że to była jedna z tych krótkich fascynacji. Mówiąc szczerze, ulżyło mi. Cała sprawa skończyła się zanim zaczęło mi bardziej zależeć na jej rozwoju. To dobrze.
            Nie zmieniało to faktu, że było mi wstyd. Fakt, taką mam naturę. Jestem uparta i zawsze uparcie dążę o celu. Szkoda, że nie zorientowałam się, że Louis naprawę nie jest zainteresowany. Eh, Alison, musisz otworzyć oczy. Nie jesteś marzeniem każdego chłopaka – pomyślałam wzdychając ciężko. 
           
 Witam was moi kochani, jak wam minęły święta? Mam nadzieję, że w miłej i rodzinnej atmosferze.:) Z racji tego, że ten rozdział jest bardzo krótki (ma tylko 2 strony, wybaczcie, nie potrafiłam nic dalej wymyślić) następny już za tydzień, 6 stycznia i będzie 2 razy dłuższy i przełomowy. Okej, to ja kończę. Życzę wam niezapomnianego i wesołego sylwestra!!! ♥
JAK JUŻ TU JESTEŚ, ZOSTAW PO SOBIE KOMENTARZ.

            

24 komentarze:

  1. Krótki, ale fajny! :)
    Czekam na kolejne xx

    OdpowiedzUsuń
  2. wow nie mogę się doczekać
    @zerrie__1 xx

    OdpowiedzUsuń
  3. No faktycznie troszkę krótki, jednak to nie zmienia faktu, że jest świetny! :)
    Skoro mówisz, że kolejny ma być dwa razy dłuższy i PRZEŁOMOWY, nie mogę się go doczekać jeszcze bardziej niż tego, bo w mojej głowie już tworzą się przeróżne scenariusze i jestem ciekawa czy jakikolwiek z nich...zostanie odegrany w dalszej części.
    Pozdrawiam i życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny rozdzial xx @imcutepenguin

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział bardzo fajny, ale szkoda, że taki krótki. Chociaż w sumie lepiej, żeby był taki, niż miałabyś się męczyć i na siłę pisać coś dłuższego. Coś mi się wydaje, ze Alison tak szybko nie zapomni o Louisie :).
    Muszę się przyczepić do tego, że w opowiadaniu pojawiają się przekleństwa, co mi się nie podoba, ale oczywiście nie musisz się moim zdaniem tak bardzo przejmować :)
    Skoro następny rozdział ma być taki przełomowy, to z niecierpliwością czekam :) No i oczywiście życzę udanego sylwestra :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na następny rozdział z niecierpliwością bejb <3
    @bielejewska

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście bardzo krótki ten rozdział :c Ale skoro następny ma być dłuższy i to w dodatku przełomowy, to będę czekać z wielką niecierpliwością!
    Nie dziwię się Alison, że jest jej wstyd i czuje się głupio wobec całe tej sytuacji. Zachowała się nieodpowiednio, no ale stało się. Nic nie może z tym już zrobić. Jedynie przeprosić. Ale jak się okazuje nawet to nie jest takie łatwe. Louis unika jej obecności, ale czemu tutaj się dziwić? Czuje się zraniony i to pewnie jeszcze potrwa. Ale mam nadzieję, że niedługo da szansę Alison i pozwoli wszystko wyjaśnić. Czekam na rozdział następny, dużo weny. Szczęśliwego Nowego Roku <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki po prostu rozdział. Czekam na następny. <3 @hellomylarreh

    OdpowiedzUsuń
  9. Ehhh taki trochę, nie obraź się, nijaki ten rozdział. Taki niezbyt konkretny i niezbyt długi. Może w nowym roku rozpiszesz się trochę bardziej ;)
    Wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrowia, weny w nowym roku 2014!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zanim przeczytałam Twoją końcową notkę, tak sobie myślałam, że to cisza przed burzą :) Rozdział dobry, krótki, ale wcale nie musi mieć 50 stron, żeby opowiedzieć to, co trzeba ;) Życzę udanego Sylwka! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział cudowny :)
    Nie mogę doczekać się następnego ;p
    Szalonego Sylwestra x
    @JuliaKlove1D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Mam nadzieje, ze zacznie sie dziać cos przyjaznego pomiedzy ali i lou :) gdybys mogla to informuj mnie o nowych rozdziałach [@stixuli]
    + pomylilas sie i napisałaś ze nn bedzie 6 grudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Faajne ;) Pisz dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział rzeczywiście bardzo krótki, ale nie zmienia to faktu, że przyjemnie się go czytało. Dobrze, że Alison zaprzyjaźniła się z dziewczynami i ma z nimi świetny kontakt. Chłopcy są świetni, jednak nic nie zastąpi babskich wypadów na zakupy i te sprawy. ;) Śmiałam się głupio, kiedy rozmawiali o tym "pierdzie". Naprawdę, zabawnie to wyszło. Coś mi się wydaje, że Alison jeszcze się nie podda, hmm? :) Mam nadzieję, że miło spędziłaś sylwestra.
    Pozdrawiam!
    @_luvmyboobear

    OdpowiedzUsuń
  15. Super. Na prawde ciekawy rozdział. Przepraszam że dopiero teraz go przeczytałam ale nie miałam za bardzo czasu :c czekam na nn i życze weny @love_Larryx xx

    OdpowiedzUsuń
  16. No szkoda, że taki krótki... Nie wiem, co napisać. Cieszę się, że Ali znalazła koleżanki. Przebywanie w towarzystwie samych chłopaków nie wpłynęłoby na nią dobrze... Oj, na pewno nie. To pierdnięcie... jej, co ona biedna musi z nimi znosić? Ale śmiesznie było przynajmniej. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mi się podoba to co piszesz ;)
    Wg mnie to jeden z najlepszych blogów :)
    Pisz dalej,życzę weny,jestem z Tobą słońce ;)
    I jeszcze jedno:mogłabyś informować mnie o kolejnych rozdziałach ? :)
    @APruchniewska

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny :) czekam na następny <33

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli mogę coś zaproponować - zakładka "rozdziały" lub coś w tym stylu, bo ciężko dotrzeć do pierwszego posta :)
    Historia zaczyna się nieźle i opisujesz ją bardzo dobrze - ciekawie i bez błędów ortograficznych/interpunkcyjnych, co baaaaaaaardzo doceniam :)
    Pisz dalej, powodzenia :) x

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeju od 2 rozdzialu zaczelam plakac...piszesz naprawde pieknie i interesujaca. czekam na 5 rozdzial.
    pozdrawiam i zapraszam do mnie
    expected-horizon.blogspot.com
    xx

    OdpowiedzUsuń
  21. 59 yr old VP Quality Control Margit Josey, hailing from Cowansville enjoys watching movies like "Hound of the Baskervilles, The" and Ghost hunting. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Ferrari 512S. zerknij na strone internetowa

    OdpowiedzUsuń